Leszek Zakrzewski
Ulice w naszej parafii i ich patroni. Cz. 65
Ulica Gen. Józefa Sowińskiego
Na planie miasta z 1930 r. jest zaznaczona jako droga odchodząca na południowy wschód, od ówczesnej ulicy 29 Listopada, naprzeciw domów Nowej Kolonii Kolejowej. Kończyła się w miejscu, skąd pod kątem prostym w lewo odchodziła ulica Dembińskiego. Stanowiła jedyny dojazd do domków stojących przy Dembińskiego. Na planie zaznaczono przy niej pojedynczy dom, w roku 1936 były wpisane do ewidencji dwa domy – nr 6 i 7, a ulicę opisano jako „Sowińskiego (boczna Grunwaldzkiej)”. Niemieckie władze okupacyjne zmieniły nazwę od 30 I 1941, ze zmianami nazw 48 ulic sławiących polskich bohaterów narodowych na Martingasse – ulicę św. Marcina.
Po wojnie ciąg ulicy od strony 29 Listopada został przerwany poprzez przeznaczenie terenów na ogródki działkowe. Pozostała część ulicy, odchodząca od Dembińskiego w obu kierunkach, a od strony południowej połączona poprzecznym dojazdem z ulicą Kossaka. Odcinki ulicy mają długości – 140 m utwardzone, od Dembińskiego w kierunku północno-zachodnim (tam dom nr 22) i 135 m od skrzyżowania z Dembińskiego w kierunku południowo-wschodnim (dom nr 35), skąd 118 m łącznika do ulicy Kossaka (domy nr 42, 42 b, 44 i 42a).
Patron ulicy – Generał Józef Longin Sowiński, h. Krakowczyk, urodził się 15 III 1777 r. w Warszawie, jako s. Cypriana, urzędnika królewskiego i adwokata. Nauki pobierał w Szkole Rycerskiej, a po wybuchu insurekcji kościuszkowskiej w 1794 r. wstąpił do powstańczego wojska i brał udział w walkach o Warszawę i już 1 V 1794 został mianowany podporucznikiem. W korpusie Jana Henryka Dąbrowskiego walczył aż do kapitulacji powstania w lutym 1795 r., m. in. W bitwach pod Ładyżynem, Sochaczewem i Bydgoszczą. Zdemobilizowany, zamieszka w majątku rodzinnym pod Sieradzem – w zaborze pruskim. W 1799 r. wstąpił do pruskiej armii jako podoficer, awansował w 1801 r. na podporucznika. Podczas wojny 1806-1807 dowodził półbaterią 3 dział, wtedy też kilkukrotnie wyróżnił się w walce. Za męstwo w bitwie pod Wackern 8 II 1807 r. został przez króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III odznaczony najwyższym pruskim orderem Pour le Mérite (Za zasługę), jako 199 oficer odznaczony przez tegoż króla. Zyskał swoją wzorową służbą uznanie w oczach swojego dowódcy, gen. ks. Augusta Pruskiego. Niedługo później, podczas walk pod Kalgen (k. Królewca) był ranny i dostał się do niewoli francuskiej. Po wkroczeniu wojsk napoleońskich na tereny polskie, odszedł w lutym 1811 ze służby w armii pruskiej i w połowie 1811 r. wstąpił do armii Księstwa Warszawskiego, gdzie w stopniu kapitana objął funkcję szefa szwadronu w pułku artylerii konnej. Wziął udział w wyprawie Napoleona na Moskwę, dowodząc dwoma bateriami artylerii w 1 pułku piechoty gen. Zajączka. Walczył w bitwie pod Smoleńskiem. Poważnie ranny w bitwie pod Borodino k. Możajska 5 IX 1812 r., stracił nogę, którą mu amputowano. Dostał się do niewoli rosyjskiej i został przewieziony do Moskwy, a później osadzony w Twerze i Tambowie, skąd dzięki wstawiennictwu ks. Augusta Pruskiego został zwolniony w 1813 r. Za kampanię moskiewską odznaczono go polskim Krzyżem Kawalerskim Orderu Wojskowego Księstwa Warszawskiego (Virtuti Militari) i francuską Legią Honorową. Po powrocie do Warszawy mianowano go dyrektorem Arsenału (przebudowywanego w latach 1817-1822), w stopniu podpułkownika. W lipcu 1815 r. zawarł związek małżeński z Katarzyną Jonasową, z d. Schraeder, po uzyskaniu rozwodu z Henriettą von Brockhausen. Z obu małżeństw nie posiadał dzieci. W 1820 został awansowany do stopnia pułkownika i objął komendę wojskowej Szkoły Aplikacyjnej. Wtedy też car odznaczył go Orderem św. Anny II klasy z brylantami (1822) i Orderem Polskim Świętego Stanisława II klasy (komandorią z gwiazdą) (1829). Po wybuchu powstania listopadowego, początkowo sceptycznie nastawiony, podjął się jednak dowodzenia artylerią garnizonu warszawskiego, a wiosną 1831 r. został dyrektorem wydziału artylerii Komisji Rządowej Wojny. Mimo swojego inwalidztwa, na własna prośbę, w lipcu 1831 r. został dowódcą reduty nr 56 na warszawskiej Woli, powierzono mu dowództwo obrony Woli i awansowano 22 sierpnia na generała brygady. Rosjanie natarli na Wolę 6 września 11 batalionami piechoty, wspartymi 76 działami. Umocnień broniło 1300 żołnierzy z 12-ma działami przez kilka godzin opierając się znacznie przeważającym siłom rosyjskim. Generał zginął najprawdopodobniej wraz z grupą poddających się żołnierzy od ciosów bagnetem, po tym, jak przyjmujący kapitulację Rosjanie zostali ostrzelani przez broniące się jeszcze oddziały polskie.
W legendzie i malarstwie podano, że zginął na szańcach Woli podczas walki. W swoim poemacie „Sowiński w okopach Woli” rozsławił jego imię Juliusz Słowacki.